Festiwal Herbaty w Poznaniu – wprowadzenie.
Poznański Festiwal Herbaty Zaparzaj, który odbył się pod koniec września tego roku był dla mnie czymś zupełnie nowym. Choć była to druga edycja, osobiście brałem w niej udział po raz pierwszy. Po wielu rozmowach, wideokonferencjach herbacianych, przyszedł czas na pytanie czy chciałbym włączyć się w organizację imprezy. Nie mogłem odmówić – takich ofert się nie odrzuca. Szczególnie, że część ekipy organizatorskiej znałem osobiście, czułem, że Zaparzaj! będzie czymś na prawdę świetnym. I był – bo ludzie tworzący tę imprezę są po prostu genialni. Nie muszę chyba wspominać, że herbata czarna, zielona, chińska czy japońska, które na mnie czekały, również były powodem, dla którego włączyłem się w Zaparzaj!? :-).
Przygotowania szły pełną parą – szczególnie dla mnie, gdyż moim zadaniem było zorganizowanie wystawców i sponsorów dla festiwalu. Gdybym zawalił, impreza mogłaby się nie odbyć, dlatego pierwsze tego typu doświadczenie musiałem od razu przekuć w sukces. Nie było innej drogi. Może dlatego największą nagrodą podczas Poznańskiego Festiwalu Herbaty Zaparzaj! byli wystawcy i sponsorzy, którzy pojawili się na imprezie.
Zaparzaj! – Herbata zbliża ludzi
Od tego powinienem zacząć. Festiwal Herbaty Zaparzaj! to nie były żadne targi. W pewnym momencie, organizatorzy dostali uczuleniowej wysypki na to słowo. Druga edycja naszego festiwalu to przede wszystkim wydarzenie, które miało przedstawić herbatę szerszemu gronu. Pokazać, że herbata zbliża ludzi, i że jest dostępna dla wszystkich – od amatorów, przez pasjonatów, po profesjonalistów. Warsztaty, prelekcje, wspólne parzenie herbaty w przepięknym Ogrodzie Botanicznym w Poznaniu, rozmowy, inspiracje, czy możliwość zakupu herbaty to słowa klucze naszej imprezy. Ideą było jednoczyć – nie dzielić. Dlatego na Zaparzaju! schronienie znalazł każdy, kto jest ciekawy herbaty. Z resztą program imprezy mówił sam za siebie – było intensywnie!
Herbata biała, zielona, japońska, czy chińska – mamy to wszystko!
Podczas festiwalu, poznałem mnóstwo ludzi. Każdy miał różne motywacje, żeby odwiedzić nas w ten słoneczny wrześniowy dzień. Jedni przychodzili na wykłady, inni przyszli kupić herbatę, ktoś inny miał ochotę usiąść na kocu i spotkać się ze znajomymi przy herbacie. Wszystkiego było tak dużo, że nuda nie wchodziła w grę. Festiwal był bardzo różnorodny, ale wszystkich łączyła jedna rzecz: herbata biała, zielona, japońska, czy chińska – mamy to wszystko! Rodzajów herbat było tak dużo, że mimo iż czasu na jej picie miałem niewiele, toaletę odwiedzałem bardzo często, gdyż pęcherz zapełniał się w błyskawicznym tempie.
Integracja herbaciarzy, czyli o herbacie, przy herbacie.
Pierwszy dzień festiwalu był dla mnie szalony. Działo się tak dużo, że nawet nie zdążyłem zrobić zdjęć, mimo, iż aparat miałem ze sobą cały czas. Na szczęście szansa na relaks, porządny posiłek, no i integrację herbaciarzy pojawiła się wieczorem. Zebraliśmy się przy ognisku w Kontenery Art przy Warcie, aby wypić i porozmawiać o herbacie. Mimo intensywnego dnia, wszyscy byli w świetnych humorach. Herbata lała się litrami, chociaż niektórzy popijali piwo. Atmosfera panująca w kontenerach, była bardzo herbaciana, choć na luzie – bez celebracji, przesadnej powagi. Było po prostu wesoło, a napary z Camelii Sinensis rozgrzewały lepiej niż towarzyszący nam ogień. Niektórym było tak gorąco, że siedzieli w krótkim rękawku – pozdrawiam Rafała :).
Drugi dzień Festiwalu Zaparzaj!
Dwudziesty piąty września zaczął się podobnie, choć z większym luzem. Wystawcy, których odwiedzałem od czasu do czasu, emanowali wręcz uśmiechem i pozytywnym nastawieniem. Dla wielu była to świetna okazja, żeby zaprezentować swój asortyment. Co ciekawe, frekwencja pierwszego dnia dopisała na tyle, że niektórym wystawcom skończyła się herbata! Dzień drugi był więc dla nich szansą do skorzystania z festiwalowych atrakcji, które podobnie jak pierwszego dnia cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Każdy znalazł coś dla siebie: prelekcje, warsztaty, wspólne parzenie w plenerze, czy koncert gongów tybetańskich. Dzień skończył się tak szybko, że wszyscy tylko przecierali oczy ze zdumienia i pytali dlaczego tak krótko!
Poznański Festiwal Herbaty Zaparzaj! 2016 – podsumowanie.
Dla mnie, jako osoby pasjonującej się herbatą i organizatora jednocześnie – festiwal był po prostu świetny. Mimo, iż wielu prelekcji, czy warsztatów nie miałem możliwości zobaczyć, mój odbiór wszystkiego co działo się dookoła jest pozytywny. Poprzeczka była postawiona bardzo wysoko, gdyż w zeszłym roku, na Poznańskim Festiwalu Herbaty Zaparzaj! było około 200 osób. Tegoroczna edycja rozrosła się i zmieniła swoje położenie. Efekty pracy organizatorów było widać już podczas samej imprezy. Statystyki Ogrodu Botanicznego tylko potwierdziły: Festiwal Zaparzaj! odwiedziło około 4 500 osób przez dwa dni. To świetny wynik.
Dlatego własnie chciałbym podziękować wszystkim za to, że mogłem być z Wami i pomagać przy organizacji. Uściski należą się przede wszystkim organizatorom, jednak nie sposób nie wspomnieć o genialnych wolontariuszach. Dzięki Wam ta impreza się udała, byliście rewelacyjni! Dziękuję również wystawcom, sponsorom oraz wszystkim, którzy odwiedzili nas podczas dwóch dni festiwalu!
Gdybym chciał opisać wszystko co działo się przez te dwa dni, kilka miesięcy wcześniej i parę tygodni później, mój wpis czytalibyście ze dwie godziny. Niech zatem ta relacja będzie herbacianą esencją Zaparzaja! Żeby poczuć to, co działo się podczas festiwalu, trzeba po prostu przyjść na kolejną edycję za rok. Do zobaczenia!
P.S. Agata, Ewa – Dziękuję za udostępnienie zdjęć! Są wspaniałe 🙂
Pełna relacja i podsumowanie piątej edycji Poznańskiego Festiwalu Herbaty Zaparzaj 2019.
komentarze 4
Ludzi, którzy mają zamiłowanie do herbaty, jest naprawdę dużo, choć sam kiedyś myślałem, że to niewielka liczba 🙂 fajnie prowadzisz bloga 🙂
Pozdrawiam
Dziękuję! Faktycznie, miłośników herbaty jest mnóstwo. To jak najbardziej działa na korzyść kultury herbacianej w Polsce. Mam nadzieję, że pozostaniesz na dłużej Patryku 🙂
Nie wiedziałem, że do miłośników herbaty jest tak dużo, nie mówiąc już o specjalnych kursach i szkoleniach związanych z odpowiednimi sposobami parzenia herbaty, jej rodzajami i właściwościami! Mi najbardziej odpowiada zielona.
Jest tego dużo, a będzie jeszcze więcej. Zielona herbata też była na festiwalu. Wpadnij w przyszłym roku 😉